Jeszcze kilka lat temu spotykając czaplę białą miałem wrażenie, że widzę coś unikatowego. Teraz tych czapli jest naprawdę dużo ale niezmiennie uwielbiam je obserwować. Są strasznie płochliwe i na szczęście tym razem mogłem się schować za krzaczorami - dzięki czemu nie uciekły ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz